Mam wszystkiego dosyć.Najchętniej bym gdzieś się skryła i wyryczała się za wszystkie czasy,może to by mi pomogło.Nie radzę sobie z obowiązkami,problemami,z dziećmi,ze sobą!:(
Wszystko mnie denerwuje,do dzieci nie wiem jak mówić,żeby mnie słuchały,żeby mi co nieco pomogły.Nie pomagają ani prośby,ani groźby.
Po co w ogóle żyć skoro i tak wiem,że już nic dobrego w życiu mnie nie spotka,może być jeszcze gorzej,nie widzę żadnej przyszłości w tym teraźniejszym świecie jako mnie otacza,ciężko jest mi poradzić sobie ze wszystkim fizycznie,a i psychika też mi siada.Nic mnie nie cieszy!
Wybaczcie ,że tak tutaj się użalam,ale nie mam komu się wyżalić,wypłakać....:(
Wszystko mnie denerwuje,do dzieci nie wiem jak mówić,żeby mnie słuchały,żeby mi co nieco pomogły.Nie pomagają ani prośby,ani groźby.
Po co w ogóle żyć skoro i tak wiem,że już nic dobrego w życiu mnie nie spotka,może być jeszcze gorzej,nie widzę żadnej przyszłości w tym teraźniejszym świecie jako mnie otacza,ciężko jest mi poradzić sobie ze wszystkim fizycznie,a i psychika też mi siada.Nic mnie nie cieszy!
Wybaczcie ,że tak tutaj się użalam,ale nie mam komu się wyżalić,wypłakać....:(
"Będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze.
Na wszelki możliwy sposób będzie dobrze."
Zawsze, gdy mi źle, powtarzam te słowa trzynastowiecznej angielskiej mistyczki dame Julian z Norwich. Pomagają. Może pomogą i Tobie.
Pozdrawiam cieplutko, z nadzieją, że będzie dobrze :)
Hej kochana musi być dobrze!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i nie dawaj złym emocją !!!!
Nie poddawaj się no co TY , trzymaj się dzielnie i dzieciakom pokaż ,że dasz rade, usiądź i pomyśl co zrobić by ich zmobilizowało , napewno jest coś takiego w co trafisz . spróbuj i nie poddawaj sie Uleńko !!!
Uleńko doskonale Cię rozumiem co czujesz.Czasami sama to przechodzę, ale później wszystko mija.Jeśli chcesz porozmawiać to możemy przez emaila bo nie mam gg.Życzę Ci by wszystko szybko wróciło do normy.Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko trzymaj się dzielnie.elzbieta-0@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńUleńko...
OdpowiedzUsuńKomentuję u Ciebie po raz pierwszy...ale od jakiegoś z czasu chętnie zaglądam na Twój blog.
Myślę ,że każdą z nas dopada zwątpienie a w głowie kłębią się czarne myśli.Nie poddawaj się jednak i pamiętaj...że za parę dni , świat będzie zdecydowanie bardziej optymistyczny i kolorowy.Głowa do góry kobietko:)))
Zawsze możesz się wyżalac- wiem , że to pomaga. Mam też chwile zwątpienia.Mając 2 nastoletnie córy w domu- myślę sobie , że nie musiałabym o nic prosić- przypominać. A czasem aż mnie kuje w mostku z nerwów, że jestem sama. Jeden dzień jest pięknie(po rozmowach i tłumaczenie) a na następny szlag mnie trafia. Ale zawsze widzę światełko...musi być lepiej. I Tobie Uleńko tez życzę wytrwałości w domku i w pracach przydomowych. Może jak miną święta odpoczniesz...i będziesz robiła to na co masz ochotę.Może wpływ ma pogoda i przesilenie?Głowa do góry kochana- jesteśmy z Tobą choć duchowo.
OdpowiedzUsuńUlkaaza kazdy ma chwile zwątpienia , ale chociaż pogoda nastraja optymistycznie i wiem , że niebawem ten paskudny nastój ci minie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
"fagusia
Uleńko nie poddawaj się temu nastrojowi.Znajdź dobre strony życia,bo takie są,jeden ważny cel w życiu i ku niemu podążaj.Każda z nas miewa gorsze dni i dośc wszystkiego i wszystkich.Ale życie mamy tylko jedno i nalezy się nim cieszyc jakie by ono nie było.Pomysl o tych którzy nie mają tego co masz ty.To pomaga i daje siłe do walki.Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńUla, tak to już jest, że życie nie jest usłane różami i czasami trudno ze wszystkim sobie poradzić. Sama zobaczysz, że wkrótce ciemne chmury rozproszą się i zobaczysz promyczek słońca na swoim niebie:) Nie poddawaj się! I nawet tak nie myśl, że nic dobrego Cię w życiu nie spotka! Jeszcze wiele cudownych chwil przed Tobą.
OdpowiedzUsuńA dzieci... też mam nastolatkę w domu i nie obca mi sytuacja, którą opisujesz.
Ani się obejrzysz a złe chwile miną, mnie też czasem dopada taka niemoc, ale trzeba żyć dalej, bo potem czeka na nas nierzadko wiele wspaniałych chwil... a dzieci cóż one nigdy nie będą chodziły jak w zegarku i nigdy nie będą robiły tego czego od nich oczekujemy, myślę że dlatego tak bardzo je kochamy :) Uszy do góry
OdpowiedzUsuńTej dziewczynie, która czyta list wyblakły,
OdpowiedzUsuńtej kobiecie, która milczy cały dzień,
tej, co stawia w noc bezsenną złe pasjanse,
i ozdabia nadziejami ciemną sień.
Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem,
niech się rzeka nie kojarzy z rzeka łez,
są na świecie dobre okna w dobrym mieście,
i ta wiara ze w człowieku człowiek jest.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas,
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas
Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie,
te tęsknoty, których miała pełen skład,
tej kobiecie, która pali bardzo dużo,
i w szufladzie przechowuje biały kwiat.
Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem,
niech pogoda opromieni każdą myśl,
i niech przyśni się ktoś miły i czekany,
kto nadaje mleczną drogą taki list.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas,
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas
elishafciarka
To był oczywiście Seweryn, ja się podpisałam, żebyś wiedziała, co za Renata :-)
OdpowiedzUsuńKochana nie daj się!!!! Ze wszystkim można sobie poradzić, raz szybciej innym razem znowu za szybko się nie da, ale nigdy nie jest całkiem źle, zawsze jest jakaś iskierka nadzieji....
OdpowiedzUsuńZ dziećmi też można sobie poradzić, tylko trzeba znaleźć sposób, nie będę nic radzić, bo sama nie mam aż takiego doświadczenia... Grunt to nie załamywać się i nie pokazywać swoich słabych punktów, a jeśli już nie można wytrzymać to zawsze jest coś przy czym można się oderwać od codzienności -nasze hobby.
Gorące uściski i mam nadzieję, że już jest lepiej!!!
Głowa do góry - Kobiety są silne! Ale żeby to poczuć trzeba być czasami bardzo słabą. Na szczęście trwa to chwilę :)
OdpowiedzUsuńto jesteśmy we dwie....
OdpowiedzUsuń