Popatrzcie sobie na naszego ślicznego Aliczka,który na zawsze zstanie w naszej pamięci.
Uśmiech na twarzy
gdy w sercu ból
to najtrudniejsza
z życiowych ról...
***
No i pojechała wczoraj Roksana na kolonie.Pociąg odjechał o 22.30 do Kołobrzegu.Tam byli na 8 rano i potem autobusem do Sarbinowa.Cały czas mówiła,że nie chce jaj się jechać.Mam nadzieję,że będzie się tam dobrze bawić,trochę zapomni,odreaguje i wróci w dobrej formie.
***
A ja właśnie kilka dni temu skończyłam mój owocowy obrazek do kuchni.
Tak się prezentuje:
Teraz mi się podoba:)
I jeszcze w inym świetle:
i jeszcze wyróżnienie miłe mnie spotkało i zaskoczyło.Otrzymałam je od Tamarki i Sabinki.
Dziękuję Was serdecznie.
Nie sposób mi wypisać teraz wszystkich,których podziwiam,bo jest ich bardzo wiele-tyke co mam w linkach i może jeszcze więcej...
a zapomnialam ,obrazek slicznie CI wyszedl,bedzie ladna ozdoba w kuchni
OdpowiedzUsuńsliczny piesio:))
OdpowiedzUsuńOj bardzo go szkoda:))
A Wam wspolczuje ,ale czas naprawde Wam pomorze...
pozdrawiam
Współczuję Wam z powodu pieska bardzo ,doskonale rozumiem Wasz smutek.Ślicznie wyszedł ten owocowy haft ,jaka wspaniała ozdoba kuchni! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńowocowy hafcik sliczny '-)
OdpowiedzUsuńAle piękny piesek !!!
OdpowiedzUsuńA hafcik też śliczny :)
http://jaewka.blogspot.com/
Szkoda pieska, bardzo wam współczuję.
OdpowiedzUsuńA haft prześliczny !!! Teraz tylko rameczka i na ścianę.
jaki ten psiaczek śliczny!! A owocki piękne!
OdpowiedzUsuńUleńko, współczuję,piesek , a jak boli, wiem przeżyłam to kiedyś:-()
OdpowiedzUsuńhafcik wyszedł rewelacyjnie
W temacie pieska-współczuję.Ten wyjazd Roksanie dobrze zrobi-mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńHafcik wygląda slicznie,bardzo naturalnie.Pozdrawiam
Biedny pieseczek...... a hafcik śliczny!:)
OdpowiedzUsuń